Jeśli kiedykolwiek leciałeś samolotem, na pewno słyszałeś pogadankę o bezpieczeństwie radzącą, by najpierw założyć maskę tlenową samemu sobie, a potem dopiero zacząć pomagać innym. To świetna rada w przypadku rzadkiej (ale przerażającej) utraty ciśnienia w kabinie. To także świetna metafora samowystarczalności. Jeśli będziesz niezależny, będziesz miał więcej energii i zasobów, by móc pomagać innym. Przyjaciele, bliscy i nieznajomi wokół Ciebie mogą w każdej chwili być boleśnie nieprzygotowani na sytuacje awaryjne i katastrofy.
Mając to na uwadze, możesz edukować innych i inspirować ich, by byli bardziej samowystarczalni. Jeśli to się nie powiedzie, możesz po prostu zacząć przygotowywać się za innych (z lub bez ich wiedzy), na przykład robiąc zapasy dla całej rodziny czy dokonując niezbędnych napraw w ich domach. Czasami jest to wręcz niezbędne. Powiedzmy, że zrobisz zapasy żywności dla najbliższej rodziny, ale pominiesz na przykład rodzinę kuzyna. Zdajesz sobie chyba sprawę, że w sytuacji kryzysowej pierwszy pojawi się na Twoim progu, oczekując, że oddasz mu część swoich zapasów? Jeśli wcześniej pomyślisz za niego i przygotujesz małe zapasy również dla jego rodziny, będziesz naprawdę dobrze przygotowany.
Podobnie ma się sprawa z pomaganiem nieznajomym. Łatwiej jest to robić, jeśli Twoje podstawowe potrzeby życiowe są spełnione i nie odbierasz sobie przysłowiowego chleba od ust. Dlatego warto wcześniej zadbać o swoje finanse i na przykład odkładać mały procent z każdej wypłaty na koncie oszczędnościowym w celu pomagania innym. Rocznie w ten sposób może zebrać się naprawdę spora suma, a Twój budżet na tym nie ucierpi, bo z każdej wypłaty pieniądze będą wędrować na konto oszczędnościowe automatycznie.
Nikt nie jest samotną wyspą. Zadbanie najpierw o siebie nie oznacza egoizmu, tylko rozsądek. Wszyscy potrzebujemy pomocy od czasu do czasu i wszyscy pragniemy towarzystwa innych. Dlatego, by szczęśliwie funkcjonować w społeczeństwie trzeba znaleźć równowagę między dawaniem i braniem. Datki na cele charytatywne, szykowanie i wysyłanie paczek dla potrzebujących, wreszcie pomoc w charakterze wolontariatu – decyduj się na formę pomagania, która nie wpędzi Cię w długi czy depresję. Nie każdy jest na tyle psychicznie odporny, by pracować dobroczynnie, wtedy warto pozostać przy darach lub wpłatach. Z kolei jeśli nie możesz sobie pozwolić na wkład finansowy, możesz pomóc przy zbiórce, podpisać petycję czy udostępnić informację o zbiórce w mediach społecznościowych. Każda pomoc ma sens. Nie wychodząc z domu pod adresem wolontariat.org.pl możesz poznać lokalizacje i informacje jak zostać wolontariuszem.
Bardzo wiele możesz zrobić sam, ale nie możesz zrobić wszystkiego sam, dlatego traktuj innych nie jak ciężar, ale jak przyjaciół, którzy kiedyś Tobie okażą wsparcie. A nawet jeśli tak się nie stanie, lepiej mieć pozytywne nastawienie do innych, niż z góry zakładać najgorsze. Kiedy już będziesz wiedział, że zrobiłeś, co mogłeś dla siebie i innych, zyskasz poczucie spokoju i równowagi życiowej.